Nie szczepię dzieci

Opowiem wam moją historię o tym, jak doszedłem do wniosku, że nie szczepiłem moich dzieci. Podam kilka argumentów i wyjaśnię moją decyzję. Opowiem ci o moich błędach io tym, kto był w stanie pomóc mojemu dziecku wyzdrowieć, gdy był chory bez przerwy.

Aby nie zadawać niepotrzebnych pytań, od razu powiem, że nie jestem pewien swoich działań. I generalnie nie jestem zwolennikiem kardynalnych decyzji. Dlatego zanim zacząłem to robić, długo myślałem, pytałem, rozpoznawałem, czytałem.

Nie szczepię moich dzieci

Jestem matką trojga dzieci. Starszy otrzymał wszystkie niezbędne szczepienia, które należało oddać do szkoły, środkowy - pierwszych kilku, a najmniejszy nigdy nie został zaszczepiony.

Zrobił, jak mówi lekarz

Najstarszy syn urodził się w 2001 roku. W tym czasie niewiele osób wiedziało o Internecie, ale nie było potrzeby rozmawiać o konsultacjach z prywatnymi lekarzami. Wierzyli tylko miejscowemu pediatrze, zawsze się z nim zgadzali, także w sprawie szczepień. Zostali zaszczepieni zgodnie z kalendarzem. Po szczepieniach nie było reakcji, temperatura nie wzrosłainne objawy nie przeszkadzały. I to jedyna rzecz, która mnie martwiła w tym momencie.

Potem syn poszedł do przedszkola. Zaczął ciągle ranić („WSZYSTKO”) - tydzień w ogrodzie - dwa domy. SARS komplikowało zapalenie ucha środkowego, a następnie zapalenie zatok.

Jak się później okazało, przyczyną owrzodzeń stały się migdałki. Lekarzowi oczywiście towarzyszyło zalecenie ich usunięcia. Zacząłem szukać bardziej akceptowalnych i bezbolesnych opcji. Jeden z lekarzy zalecił umówienie wizyty u homeopaty. Szczerze mówiąc, ten rodzaj leku nie wzbudził we mnie zaufania. Ale do tego czasu byłem gotowy zwrócić się do kogokolwiek, gdyby tylko pomógł mojemu dziecku, które było stale chore, nawet gdy był w domu.

Ku mojemu zdziwieniu lekarz pomógł (nie będę wchodził w szczegóły leczenia). Pozytywny trend potwierdził kilku otolaryngologów. Nadal nie jest jasne, jak działał lek przepisany nam przez lekarza, ale wynik był dobry, co nie mogło się nie cieszyć.

Czy muszę zostać zaszczepiony?

W chwili narodzin mojego drugiego dziecka byłem już mniej lub bardziej doświadczony w tej kwestii. Z książki dr Komarowskiego dowiedziałem się, że po szczepieniu mogą wystąpić poważne komplikacje. Aby tego uniknąć, przeszedłem wszystkie niezbędne testy laboratoryjne z moją córką i dopiero wtedy zostaliśmy zaszczepieni.

Wieczorem znalazłem małe miejsce na dłoni dziecka, najpierw różowe, potem czerwone. Z biegiem czasu zmieniła się w raną. Nogi córki były jak papier ścierny. Żadna dieta przepisana przez lekarza nam nie pomogła. Potem znów zwróciłem się do homeopaty. Z rozmowy z nim dowiedziałem się, że jest gorącym przeciwnikiem szczepień i że najprawdopodobniej rozwój atopowego zapalenia skóry jest związany ze szczepieniem.Powiedział także, że wiele matek zwróciło się do niego z powikłaniami spowodowanymi szczepieniami.

Poważnie pomyślałem, kiedy dowiedziałem się, że mój przyjaciel zachorował na gruźlicę podczas szczepienia, a dziewczyna sąsiada została upośledzona umysłowo. Lekarze surowo zabronili szczepień, w przeciwnym razie dziecko mogłoby umrzeć.

Zacząłem szukać różnych form informacji. Dowiedziałem się, że komplikacje mogą być naprawdę przerażające, ale nikt nie umarł na odrę i świnkę. Porównałem zalety i wady i zdecydowałem, że nie będę już szczepiał dla moich dzieci. I własnie dlatego:

  • wbrew powszechnemu przekonaniu powiem, że szczepienia nie leczą i nie chronią przed chorobami (przekonałem się o tym z własnego doświadczenia, ponieważ wielu przyjaciół chorowało na rany, z których zostały zaszczepione);
  • choroby, przeciwko którym jesteśmy szczepieni, nie są tak złe, jak konsekwencje po szczepieniach.

Nie jesteśmy zaszczepieni

Nie wchodzę w polemikę z lekarzami i gorącymi zwolennikami szczepień. Mówię, że jeszcze tego nie zrobimy, ale zobaczymy. Ci, którzy krzyczą, że nie martwię się o zdrowie ich dziecka, nauczyli się ignorować. Tak, nigdy nie szczepiłem mojego najmłodszego syna i nigdy tego nie zrobię. Wielu moich przyjaciół i znajomych zgadza się z tym. Podobnie jak ja odmówili szczepień.

Dla tych, którzy obawiają się, że dziecko nie zostanie zabrane do przedszkola z powodu braku szczepień, powiem, że nie jest to zabronione przez prawo.

I dalej. W żadnym wypadku nie poruszam się. Nawet nie wiem jak to zrobić. Rozwiązuj tylko dla rodziców. Właśnie opowiedziałem swoją historię i jak podjąłem tę decyzję.

Podziel się z przyjaciółmi
kid.htgetrid.com/pl/
Dodaj komentarz

Dla mamy

Dla taty

Zabawki