Nie możesz ukarać dziecka (Irina Mlodik)

Kara dziecka rani psychikę i nie przynosi korzyści. Psycholog dziecięca Irina Mlodik mówi:

Kara jest również dla rodziców sposobem zmuszenia dziecka do zrobienia tego, czego chce. W rzeczywistości uważam, że edukacja jest możliwa bez kary. Kara jest często sposobem wyrażenia gniewu, bezsilności, niezadowolenia z dziecka. Jest to ekstremalny sposób, gdy nie możemy sobie poradzić.

Drugim powodem, dla którego chcemy karać dzieci, jest czasami brak wiary w to, że jeśli nie będziemy karać, nie naprawimy w nim jakiegoś rodzaju „popełniłeś błąd”, tak jakby dziecko nadal postępowało tak samo .

Taka tradycyjna rzecz: znaleźliśmy od niego papierosy lub przyłapał go na paleniui musimy wywrzeć na nim tak duże wrażenie, że palenie papierosów jest szkodliwe, dlatego na przykład nakładamy karę na naszego chłopca. Jakby nie wiedział, że palenie jest złe, że jesteśmy temu przeciwni, że najprawdopodobniej go nie popieramy - doskonale o tym wie. Ale często karanie nas jest sposobem na pozbycie się całego naszego gniewu, całego niepokoju, całego naszego rozczarowania. „Chcielibyśmy mieć chłopca, który nie pali, nasz chłopiec pali”, i jeśli chcemy przetrwać całe to rozdrażnienie po tym wydarzeniu z powodu naszych rozpadających się oczekiwań względem niego, karze go.

W rzeczywistości wydaje mi się, że dzieci nie potrzebują kary. Wydaje mi się, że jeśli coś się wydarzyło i możemy porozmawiać z dzieckiem, wyjaśnić mu nasze uczucia, nasz niepokój, wyjaśnić konsekwencje czegoś, wówczas kara nie jest wymagana.

Kiedy, na przykład, jesteśmy źli, urażeni o niego, w bezsilności, i daliśmy mu klapsa, na przykład, z bezsilności, z tego, co powiedzieliśmy już pięć razy, nie usłyszał nas i klapsy. Musimy więc przynajmniej zrozumieć, że są to nasze uczucia, że ​​jest to nasza bezsilność, że, relatywnie rzecz biorąc, nie ma z tym nic wspólnego.

Tradycyjnie rodzice mówią o tym, jak karają dzieci. Mówią: „Raz mu powiedziałem:„ Nie zadzieraj ”, dwóch powiedziało:„ Nie zadzieraj ”, trzech powiedziało, a potem nie mogę tego znieść, a ja uderzam. Mówię, że nawet nie próbujesz zrozumieć, dlaczego on to robi, doskonale widzi, że to cię denerwuje, że zabraniasz mu, że jesteś na to zły, ale nadal to robi.

Czytamy również: Dlaczego nie możesz dać klapsa dziecku - 6 powodów

Oznacza to, że często zdarza się, że potrzebuje twojej reakcji, twoich uczuć, twojej uwagi. Ponieważ czasami nie ma nadziei, że zwróci twoją uwagę w inny sposób, jest na to gotowy - nawet twój gniew, nawet kara i tak dalej. Ponieważ czasami karanie jest bardzo silnym kontaktem, bardzo silną interwencją rodzicielską, bardzo silnym uczuciem rodzicielskim. I w tej chwili, choć może się to wydawać paradoksalnie, dziecko czuje, że jesteś z nim: „moja matka mnie zauważyła”, uderzyła mnie, krzyczała i tak dalej.

Dlatego jeśli chcemy zatrzymać dziecko przed czymś, wystarczy powiedzieć: „przestań, przestań, nie rób tego, denerwuje mnie, słyszałem cię, słyszałem, że chcesz chodzić, lub słyszałem, że chcesz słodyczy”. Z jednej strony prawdopodobnie trudno jest wychować dziecko bez ukarania go raz, cóż, przynajmniej z powodu jego własnej bezsilności, gniewu. Nie obwiniam rodziców, którzy to robią, ja sam to zrobiłem, gdy byłem rodzicem. Ale przynajmniej musimy zdawać sobie sprawę, że nie ma sensu w karaniu, warto zatrzymać dziecko i skierować je na granicę.

kara dzieci

Zwłaszcza jeśli kara ma formę upokarzającą, szczególnie jeśli powoduje u dziecka wstyd, wstyd, poczucie, że jest całkowicie zły, uczucie strachu lub uczucia, Boże, zabraniaj, ból fizyczny, przemoc, zdarza się w naszych rodzinach, gdy dziecko można pokonać, chłosta. Nie są to tak rzadkie przypadki, mimo że wydaje się, że żyjemy teraz w bardziej humanistycznym świecie, ale niestety rodzice mają wiele przemocy wobec swoich dzieci.

Będąc absolutnie przekonani, że kształcą ich w taki sposób, że bez kary nie ma mowy. Mówią: „Oni mnie chłostali, a ja chłostałem, więc dorastałem jako człowiek”. W rzeczywistości wychowują u dziecka albo pozycję ofiarną, kiedy znajduje się w sytuacji przemocy wobec niego, albo wychowują w dziecku tyrana, takie małe zwierzę, takie złe stworzenie, które następnie dorasta wściekłe na cały świat, obrażone przez cały świat, upokorzone przez na świecie. Oczywiście, wszystko, czego uczy się później, to poniżać innych, swoje własne dzieci i otaczających go ludzi.

Dlatego jestem raczej przeciwny karze. Chociaż to także działa - być w stanie przekazać dziecku, móc słuchać dziecka, móc go zrozumieć, zwracać na niego uwagę. Jest trudniej, łatwiej jest ukarać.

Czytamy również:

Podziel się z przyjaciółmi
kid.htgetrid.com/pl/
Dodaj komentarz

  1. Alyona

    Wydaje mi się, że wszystko to jest dobre w teorii, ale w praktyce. Na przykład mam bardzo niegrzeczną córkę, która nieustannie krzyczy od urodzenia. Myślałem, że z wiekiem to minie, ale teraz ma już rok i 10 miesięcy, a ona wciąż jest pełna histerii i krzyczy. Żadne słowa nie pomagają, czasami uderzam ją, bo czasami nie ma siły.

  2. Olga

    W naszej rodzinie zawsze był „złoty sposób” na wychowanie syna, jedno z rodziców zdawało się równoważyć drugie. Mój mąż jest wobec niego bardzo surowy, ale zawsze sprawiedliwy.Jestem łagodny i po ostrej rozmowie z ojcem dziecko przychodzi do mnie i sympatyzuję z nim, ale mimo to potwierdzam słuszność, potrzebę kary. Wierzę, że w ten sposób dziecko łatwiej jest przetrwać kłopoty i nie żywi urazy.

  3. Ania

    W tym roku najstarsza córka skończyła 3 lata i przeprowadziliśmy się do ogrodu miejskiego. Bardzo niefortunnie było rozstać się z moją ukochaną nianią Darią. Dziękuję za jej życzliwość, cierpliwość, troskę. Dotarliśmy do ogrodu późno - na 1,5 roku i przeszliśmy tylko 1,5 roku. Córka dorastała w domu, nieśmiała, była pewna bariera w nawiązywaniu kontaktów z dziećmi - była nieśmiała. Przedszkole z pewnością pomogło nam w rozwiązywaniu problemów komunikacyjnych, moja córka zaprzyjaźniła się, nie chce wychodzić z ogrodu. kiedy chorujemy, ona się nudzi. Oto naprawdę rodzinna i bardzo ciepła atmosfera.

Dla mamy

Dla taty

Zabawki