„Urodziłam szybko i łatwo, nie miałam nawet czasu się bać!” - historie kobiet o łatwych porodach

Trawa jest zielona, ​​niebo jest niebieskie, a poród jest bardzo bolesny. Na szczęście nie zawsze tak jest. Udało nam się porozumieć ze szczęśliwcami, dla których narodziny odbyły się prawie niezauważalnie i prawie bez bólu. Oto ich historie.

płuca-historie porodu-kobiety

Valentina, 28 lat

Zaplanowaliśmy nasze pierwsze dziecko i nie mogliśmy się doczekać. Jestem pewien, że „interesująca sytuacja” nie jest chorobą, więc od pierwszych dni przygotowałem się do szybkiego i łatwego porodu. Ale z jakiegoś powodu prawda martwiła się, że mógłbym przegapić walkę. Pomimo faktu, że większość moich przyjaciół zapewniła mnie, że muszę przygotować się na straszny ból i długie godziny męki, nadal nalegałam sama. Ciąża minęła bez problemów i powikłań. Do moich narodzin prowadziłem dość aktywny tryb życia.

A potem nadeszła długo wyczekiwana noc „X”. Budząc się około trzeciej nad ranem, poszłam do toalety i zdałam sobie sprawę, że woda mi odpływa. Natychmiast podniosła męża z łóżka, zwana karetką pogotowia, zaczęła szybko zbierać się w szpitalu i przygotowywać na męki piekielne.

W recepcji przesłuchali mnie, ao 7 rano wysłali mnie do pokoju porodowego. Tam wykonali CTG, sprawdzili mnie ponownie i kazali mi iść więcej, aby zaczęły się skurcze. Zrobiłem to, ale mój brzuch zaczął boleć (trochę, nawet mniej niż w krytyczne dni) i postanowiłem się położyć. Wkrótce skurcze nasiliły się. W tym momencie położna weszła do pokoju, aby wykonać kolejne badanie CTG. Po badaniu powiedziała, że ​​to były próby, a moje dziecko urodzi się za około 20 minut. Urodziłem się o 7.30, z lekkim strachem!

Marina, 25 lat

Lekarz, który cały czas mnie obserwował, powiedział, że rodzę przed terminem, ponieważ dziecko było drugie, a różnica między ciążami była bardzo mała. Ale spokojnie dotarłem 40 tygodni. Nie posłali mnie, abym urodziła, a ja sam tak naprawdę nie nalegałem - nie chciałem stymulować.

I 14 listopada pojechaliśmy na wizytę, ale okazało się, że winda nie działa (niestety nie wiem, czy na szczęście ...). Musiałem chodzić pieszo na 8 piętro, ale szczerze mówiąc, tak naprawdę mnie to nie denerwowało - zdecydowałem, że będzie to świetna stymulacja.

Przyjechaliśmy do domu od gości około godziny 22, a o 23:30 poczułem walkę. Pamiętając, że lekarz ostrzegł o możliwości szybkiej dostawy, natychmiast poszliśmy do szpitala. Wszystko działo się w pośpiechu - wypełnianie dokumentów, badanie położnej i zamawianie: „Szybko do Rodzala!”.

kobieta w ciąży

Prawie nie pamiętam, jak tam biegałam i zakładałam pończochy uciskowe. Z podniecenia i faktu, że tak się spieszyłem, wcale nie czułem bólu. Jednak lekarze nie spieszyli się. Kazali mi się położyć i czekać, co faktycznie zrobiłem. Pielęgniarka zrobiła CTG (ten moment był dla mnie najbardziej nieprzyjemny!).Potem z oddziału przyszedł lekarz. Spojrzał na mnie zaskoczony: „Jak? Czy jeszcze nie rodziłeś?

Potem przyszła kolejna położna, aby przebić bańkę. Włożyłem rękawiczki, zrobiłem wszystko i właśnie zacząłem zakładać nową parę (zmienić rękawiczki), ponieważ moje dziecko dosłownie wpadło jej w ramiona :). Potem też mnie skarciła, bo nie należy ich badać bez rękawiczek. Ale mnie to nie obchodziło: płakałem ze szczęścia i przytuliłem moją nowonarodzoną córkę. Zegar wskazywał 01.15.

Teraz zgadzam się, że „szybka dostawa jest cudowna, łatwa, szybka i bezbolesna”. To prawda, miałem wycięcie szyjki macicy, więc nadal musiałem cierpieć po porodzie. Zaszyli mnie bez znieczulenia, krzyczałem z silnego bólu, którego nie można nawet porównać ze skurczami.

Historia wideo Olyi (matki Mishutki). Łatwa dostawa! W jaki sposób??? OpinionMoja opinia. Moje doświadczenie.

Diana, 32 lata

Z drugim dzieckiem 36 tygodni Zostałem zabezpieczony. Ultradźwięki wykazały, że wewnętrzna część gardła została otwarta, skurcze trwały przez 2 dni. Zidentyfikowano niektóre problemy z przepływem krwi, wykonano zakraplacze z magnezją. Trzeciego dnia skurcze ustały, ale ton był okropny, co dziesięć do dwudziestu minut. Lekarz powiedział, że to normalne, nie ma się czego obawiać.

Wieczorem poczułem duży ciężar w dolnej części brzucha i usłyszałem kliknięcie. Byłem przestraszony i postanowiłem się położyć, kiedy przyszło kolejne kliknięcie. Potem woda zaczęła mi odpływać. Obudziłem moich współlokatorów z okrzykiem: „Dziewczyny, wydaje mi się, że rodzę!” Początkowo nikt mi nie uwierzył. Mąż na ogół krzyczał przez telefon: „Gdzie? Jest za wcześnie! Nie rób!". Ale proces już się rozpoczął.

[sc name = ”rsa”]

Poszedłem na pocztę - tam zobaczyłem 3 kolejne rodzące i oszołomioną pielęgniarkę. Lekarz sprawdził, czy woda wycieka i powiedział, że zamierza zbierać rzeczy. Nie spieszyło mi się, ponieważ zrozumiałem, że teraz przywiążą mnie do łóżka - i to wszystko. Przybyłem do Rodosal zaledwie godzinę później. Jest jeszcze jedno badanie - macica nie jest gotowa do porodu, nie ujawniono jej. Postanowili zrobić cesarskie cięcie, ale najpierw zadzwonili do działu.

Spojrzała, a macica otworzyła się 4 palcami. Zszokowany lekarz słowami „Cóż, jesteś cudem!” prowadzi na oddział prenatalny. Jest nas czworo. Leżę z uśmiechem, walki się toczą, ale znośne, odpoczywam między walkami. Zrobili CTG i kazali im leżeć przez 15 minut. Najpierw poszedłem porodzić, ponieważ próby rozpoczęły się natychmiast po zabiegu. Syn pojawił się dosłownie 10 minut później.

Nie męczy mnie dziękowanie Bogu za szybkie i łatwe narodziny. Mogę dać radę przyszłym matkom - nie bój się, pomyśl o dziecku i to wszystko wkrótce się skończy. Bardzo ważne jest pozytywne nastawienie i pewność siebie.

Kolejna łatwa historia narodzin

Elena, 26 lat

Na 37 tydzień ciąży Mam korek. Nie przywiązywałem do tego dużej wagi, ponieważ podczas pierwszej ciąży zdarzyło się to dokładnie miesiąc przed DA. O 5 rano mój żołądek zaczął boleć. Przypisałem to treningom walk i wcale się nie bałem. Po obiedzie poszedłem spać, obudziłem się - wszystko ciągnie się i ciągnie. Myśl przemknęła mi przez głowę: „A co, jeśli już się zaczęła?”, Ale byłem zaskoczony w różnych odstępach czasu - potem 15 minut, a potem pół godziny.

O 22.30 mąż siłą wsadził go do samochodu i pojechał do szpitala - niech przynajmniej spojrzą. Okazało się, że jestem w ciąży od dłuższego czasu, a szyję otworzyły już 7,5 palce. Kiedy pękła bańka, była walka, ale nawet jej nie czułem. Lekarze wpadli w panikę. Dali trochę lekarstw. Po nim zacząłem czuć przynajmniej coś, ale nie było to bardzo bolesne. Cały czas rozmawiałem przez telefon z moją siostrą. Ona sama była położnikiem i nie mogła uwierzyć, że skurcze mogą być tak łatwe. Ale przede wszystkim pamiętam, jak jej powiedziałem: „To wszystko, oddzwonię, powiedzieli mi, żebym poszedł do Rodzalu. O 11.45 urodziłam bez przerw. W tym czasie mąż nie miał nawet czasu na powrót do domu. Nadal długo rozmawiali o moich pięknych porodach i o tym, jak „miałem szczęście!”

EKSPERT: Jaki jest sekret udanego porodu? Łatwy poród Co musisz wiedzieć przygotowując się do porodu?

Podziel się z przyjaciółmi
kid.htgetrid.com/pl/
Dodaj komentarz

  1. Natalya

    Moje narodziny minęły łatwo i szybko, chociaż były one pierwsze. Po prostu nie myślałem, jak i z kim będę rodzić. Po prostu działało - chodziło, je dobrze. Bez przerw, stymulacji, powikłań. O wiele łatwiej jest rodzić niż urodzić dziecko w wieku 9 miesięcy. Duży brzuch dawał zmęczenie silne zarówno na płaszczyźnie fizycznej, jak i emocjonalnej. Dla mnie lepiej jest rodzić kilka razy niż przeżyć te długie 9 miesięcy.

  2. Olga

    Najważniejszą rzeczą jest trzeźwa, znacząca świadomość tego, co się dzieje. I bez względu na to, jak wiele nas uczymy na różnego rodzaju kursach przygotowawczych do porodu, wiele bólu i pragnień nakłada się na siebie, tak że wszystko szybko się kończy. I to jest złe, i tak też było ze mną. Podczas porodu zupełnie zapomniałam, jak oddychać i nie mogłam się pozbierać. Chociaż do niedawna byłem w pozytywnym nastroju i miałem nadzieję, że szybko urodzę i zacznę z lekkim strachem

Dla mamy

Dla taty

Zabawki